ilustracja wykonana ołówkami węglowymi |
Z marzeń różaniec to nie jest.
O jedno marzenie zranił się ktoś,
żaden krzyż, zwykłe - potknięcie.
Chciał iść i śpiewać, spotkał tych
co nie sieją i nie orzą; hierarchów!
Znaleźli mu nową drogę
z łez różaniec i z cierpienia.
Miłosierdziem to nazwali i kaleczyli
dzień po dni zapominając o śnie.
Liczyło się tylko dobro ich,
potrzebowali wtedy, musieli, taki los.
Po wiekach nikt nie pozna drogi
że była dawno temu tworzona.
Dziś tylko pył może być symbolem,
to resztki potu, ocierali przecież czoło.
Nie ma już tamtych marzeń; i potknięć,
są jakieś krzyże, nie znam ich - nie bolą.
.........................................Slawrys...
tekst poświęcony ofiarom religijnych bojówek i ofiarom religijnej dewiacji.
Zwłaszcza ofiarom "misji" jakie z zemsty organizują dewianci.