konfrontacja prozy życia i poezji przetrwania ... widziana duszą! słuchana sercem! a przekazana ołówkiem i wierszem.
sobota, 31 grudnia 2016
o bestii-demaskatorce!
Chwile z bestią-demaskatorką!
Lubię nie spać gdy jej głos
brzmi echem w snach niesiony.
Już wiem czym marzenie senne
erotyczne.
A w nim Ona: Catherine Tramell
Trwa w moim doznań świecie
i czas zęby na niej stracił
moje też.
Tak jest, właśnie jest, jest z:
moją bestią ... demaskatorką.
Kamuflaż nie pomógł
cham, tak jestem cham
zdemaskowała mnie
wiesz co? ... i tak Cię lubię... wnerwiać!
Ukrywałem się skutecznie, udało się
i byłem w ramionach uczuć
by ukryć prawdę że jestem inny, choć
z wiochy.
A w niej jest ona; niczym Catherine
siedzi w stroju co może i jest
niedbałym elementem, czymś między
wyobraźnią a udami.
Taka już jest ta moja ze snu
demaskatorka, budzi się i woła na mnie:
Cham, tak ... jesteś: cham!
Kamuflaż nie pomoże
Cham, tak jestem cham
zdemaskowała mnie.
wiesz co? ... co? ... na sto:
nie lubię cię ... muszę trwać w tym śnie!
...Slawrys...
ps: no i w ramach walki z "kulturą" bo w moim regionie są
już czynne "całodobowe domy kultury" ... próbuje błysnąć
czarnym humorem ... Wy oceniacie co mi wyszło!
Subskrybuj:
Posty (Atom)