wzruszanie ramionami nie pomaga
ciągle coś jest między czernią a bielą
a po ich sumieniach spływa deszcz
tworzy nową fale, a nawet odpływ
woda w nim, po przejściach i zakrętach
jest tak czysta jak ich prawda ogłoszona
tylko samotność zgrabna niczym i
lubi wypływać na szerokie wody uczuć
widzi dobre miłości i tyle piękna
unosi się do nieludzkiego nieba
tak by nikt nie zastosował zamiennika
dla kilku chwil szczęścia na ziemi
i jest coś więcej
i jest coś wartościowego
i jest coś zawsze
i jest coś pomiędzy nami
i pomiędzy każdym słowem i zdaniem
i warte bycia
na ziemi przecież tyle jeszcze miejsca
by drogi były nawet wodnym szlakiem
po którym góry przenosi wiara
a miłość i szczęście spotyka się
...Slawrys...
nie ma zasad czasem zwyczajność
upiera się przy szarym tle
i przy tylko od czasu do czasu
porywie serca
realiom pozwala na krew
choć tyle!
no i marzenia tworzy gęste od uczuć
ale nie rozdziela ich ani nie łączy
nie wstawia żadnych: lub, albo, i to
na spokojnie wstawia przecinki,
pozwala istnieć dniom
takie jakie nadejdą
przyjdzie czas to i niebo zapłacze
i postawi kropkę nad i
tylko ja nie patrzy w przyszłość
wie że nie ma miejsca już na dom
są tylko chwile z bylejakości obdarte
ograniczają marzeń sens i kochania
...Slawrys...
chciałem nad tym zdaniem
co myślę o nim
postawić kropkę
coś jak puenta
albo wyczerpanie treści
przecież los skopał pobocza
a na drogach życia akurat roboty
dlatego aż warto zakończyć lub!
coś połączyć - czymś a la
krótkie vel długie i!
kropka na długim i
nie jest bardziej samotna
od tego co na początku j...ja
i pewnie wtedy łatwiej wymijać
ofertę czasu, by jeszcze chwile
ile trzeba cierpliwości by to i
stało się nie potrzebne, nie kusiło
by tylko, ot tak, swym ciężarem
kropka potrafiła przygnieść słowa
i wszystkie zdania z marzeń
ja nie uczynię jej i nie ułatwię; byłaś przecież
trudno, nie miałem nic więcej prócz uczuć
...Slawrys...
nigdy nie dopatrzyłem się tego
szyby nie zawsze pozwalały
czasem nawet otwierałem okno
by wysłuchać ptaków i wiatru
a kiedyś wystarczyło
otworzyć serce
zapomnieć że mila to odległość poważna
a kilometry to tylko odcinek do przebycia,
choć najbardziej smakują
ostatnie metry gdy widzisz dłonie;
no i zatrzymujesz się na centymetry od ust
czujesz uśmiech, to dopiero jednostka miary
zawieszam się czasem na rzęsach
jak na ostatniej desce ratunku
wiem to o oczach, o włos uniknąć utonięcia
to jak pogodzić się ze stratą
...Slawrys...
Droga Ostatnia Chwilo!
w życiu napisałem do Ciebie wiele
chyba za dużo;
już pierwszy był po wyroku
gdy nie było szans na zdrowie
i tylko było się usunąć zdrowym
drugi pisałem na raty
za każdym upadkiem
gdy już wydawało się
że ich przekleństwo nabrało mocy
a ty po swojemu dałaś mi jeszcze trochę czasu
spotykałem i uśmiech i uczucia
ale na spotkanie z marzeniami nie pozwoliłaś
to bez żalu powiem: pisze ostatni raz
nie żegnam się ani nie obiecuje że odejdę
to nie mój świat i nie moje zasady
dlatego spróbuje zasnąć nie marząc że obudzę się
Twój Slawrys
sekty i zorganizowane grupy przestępcze chcąc manipulować ludźmi
posuną się do wszystkiego .. dlatego internet stał się ich takim przedłużonym
ramieniem - podsuwają co chcą; trzeba wykonywać ich wytyczne
a przeznaczenie w stadzie to nadrzędna wartość.
W ostatnich dniach jedynie nie wyłapałem fotografii podsuniętej (ale opisze
słownie) fotografia podzielona na dwie części: u góry krzyż, a u dołu sznur szubieniczny
a pod tym podpis: "gdyby Jezusa powieszono to by czczono nie krzyż a sznur!"
A przypomnę że sekta wytypowała mnie do rywalizacji z stadem mend i do wyszydzenia
i właśnie do popełnienia samobójstwa ... jak mało dziwnych zbiegów okoliczności
to zaraz dostałem przypomnienie ... ale już złapałem ten wpis i proszę:
"Skłonności samobójcze przejawiał już od czasów młodości – w wieku lat 16 próbował popełnić samobójstwo poprzez otrucie gazem i zażycie środków nasennych. Dowodem obsesyjnego zainteresowania własną śmiercią jest również fakt, że we wrześniu 1977 w wieku lat 18 rozwiesił w rodzinnym Sanoku własne klepsydry[3], których wykonanie zamówił wcześniej w lokalnej drukarni.
24 grudnia1999 Tomasz Beksiński popełnił samobójstwo zażywając znaczne ilości leków, wcześniej dwuznacznie zapowiadając je w pesymistycznie podsumowującym współczesną kulturę felietonie w piśmie "Tylko Rock".
Wolą wyrażoną w testamencie przekazał wszystkie swoje płyty kompaktowe Programowi III PR, a posiadane obrazy autorstwa swojego ojca ZdzisławaMuzeum Historycznemu w Sanoku."
i następny temat: http://faktyimity.pl/index.php?option=com_k2&view=item&id=1083:hiszpanska-telewizja-wyprodukowala-film-dokumentalny-pt-legion-chrystusa-skandal-w-watykanie-z-pewnoscia-nie-pokaze-go-zadna-polska-stacja
i cytat z artykułu:
"...Zasada całkowitego milczenia obowiązywała w Legionie od chwili jego powstania. To było straszne, bo choć stanowiliśmy wspólnotę, nie wiedzieliśmy, co przytrafiło się innym. Legioniści nie mogli się odzywać, chyba że w wyjątkowych sytuacjach. Nie wolno im nawiązywać przyjaźni, a o swoich problemach mogli rozmawiać jedynie z ludźmi, których wyznaczył do tego Bóg. Byli to przełożeni i doradcy duchowi. Nic o sobie nie wiedzieliśmy. Wiele lat po wszystkim nawiązywałem kontakty z towarzyszami niedoli. Z internetowych portali społecznościowych dowiedziałem się, że ci ludzie, którzy na co dzień zdawali się promienieć szczęściem, w rzeczywistości przechodzili piekło..."
Gdy religijni dewianci i dewiantki dopadają swoje ofiary to trzeba cierpieć
i milczeć i odejść z tego świata! to nie jest życie! gdy mijasz na ulicy ich szyderstwa
i w oczach ich obelgi ... to zaczyna wszystko wracać .... wszystko to co nie chcesz!
W tym drugim moim blogu, od pierwszego wpisu ponad dwa lata temu
opisuje moje wierszowane historie ... bo cenzura nie puściła w ramach zwykłego
tekstu a tak się nie zorientowali o co chodzi: http://slawrys.blogspot.com/2012/12/pieko-jest-tam-gdzie-krzewia-miosc.html
fragment wiersza:
"....najpierw pedofilki nobliwie
okrzykną cie Jezusem
wołając tylko seks i seks
to się liczy by zatruć życie
wyszarpią z serca uczucia
każdym gestem i ruchem
w prowokacji nie spoczną
aż wyszydzą i zaspokoją się
męskie dziwki ruszają w sukurs
będą do spółki nękać aż umrzesz
umrzesz
umrzesz
najpierw zabiorą ci wszystko
okaleczą byś nie bronił się
w urzędniczej machinie prawa
odbiorą resztę nadziei na wyrok ..."
Czy kiedykolwiek system społeczny uniemożliwi sektom dewiantek i zboków prześladować ludzi?
nie wiem? pieniądze którymi przekopują urzędników i włodarzy umożliwiają im wszystko - oby
od czasu do czasu zwyciężała zwykła uczciwość i sprawiedliwość!!!
Tak bywa! tęsknie;
zaczyna się Twój czas.
Nawet nie zraża mnie
że pisałaś "na wietrzną pamiątkę"
i uciekłaś .. gdzie?
nie potrzebuje wiedzieć
mam swój maj i marzenia.
Świat się da zmienić i zmienić wiatr,
porwie serce
może i nie na strzępy,
ale pozwoli stworzyć nowe wspomnienia.
Pozbieram je, odnowie
dodam blasku szarości
i znów będzie w sercu na tyle czerwono.
No i znów uciekł mi wątek,
a przecież zapachniało
tym co kwitnie
jest powołane do życia.
Tak! jest czas życia i czas coś napisać
na pożegnanie.
Będę kochał jak zawsze i pamiętał
pomimo .. a nawet dlatego!
Bo wieczna jest chwila wietrzna.
Więc bądź! Do następnej majowej!
...Twój Slawrys...
kolor uczuć jest czasem nieprawdziwy
ma swoje korzenie nietrwałe,
a nawet potrafi dryfować
czasem zatrzyma się przy brzegu
stanie się dogodną chwilą, a potem ucieka
nie wiem gdzie! ale to musi być
gdzieś w pobliżu marzeń
są tam krople nie-łez i jest nie-cierpienie
zanurzasz się na ile chcesz w niebie
potem liczysz to co rozkwitło
jest tego na tyle, wystarczy chcieć
wrócić na ziemie i rozliczyć myśli
potem opisać słowem niepisanym
tak by ktoś tylko mógł zapomnieć się
w takim miejscu zakazanym samotności
...Slawrys...