koniec lata różami zdobiony!
niby nic trudnego, wsłuchać się
w opowieść o ostatnich różach
kwitną zawsze, nie w snach
a pod koniec lata, by nie żegnać się
przypominają spacer poranny
co kierował się tęsknotą za życiem
a szedł zawsze tam gdzie kwieciem
wypełnione drogi, a szept niewinny
z łanów kwiatów świt przeradzał się
w modlitwę, zgodnie proszącą
o kolce powszednie i ranę zwykłą
co pozwoli brzmieć, odradzać się
iść, ot tak, ku zmierzchom z pieśnią
cieszyć się zapachem i urokiem
tego co jest na teraz i jutro widokiem
a bezimiennych łez przy nich nie uronią
takie ciepłe te ostatnie róże i dumne
choć cięte, czasem w bukiet wpięte
...Slawrys...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz