Spotykam w godzinach życia niebo obce
i ziemie tak odległą, jak Antypody.
Jest tam kilka miejsc, gdzie kwiaty
uschły wiosną jeden po drugim,
czekały w odruchu nieludzkim
i przegrały z czasem co zabija na raty.
Spoglądam ukradkiem na niebo i nie wiem,
ta ziemia jest zbyt odległa i nie do odkrycia.
Zabijanie przez czas jest takie uczciwe,
nie każe cierpieć razem z uczuciami.
Potem i nie chce pastwić się nad snami,
zwyczajnie pokazuje: to fakty krwi chciwe.
Nie sięgam marzeniami do ich nieba
zwyczajnie patrze na ziemie i już jest obca.
...............................................Slawrys...
Spoglądam ukradkiem na niebo i nie wiem,
ta ziemia jest zbyt odległa i nie do odkrycia.
Zabijanie przez czas jest takie uczciwe,
nie każe cierpieć razem z uczuciami.
Potem i nie chce pastwić się nad snami,
zwyczajnie pokazuje: to fakty krwi chciwe.
Nie sięgam marzeniami do ich nieba
zwyczajnie patrze na ziemie i już jest obca.
...............................................Slawrys...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz