Bałagan jesienny; po latach!
Dzień w mgle się chowa, choć to noc
powinna się ukryć w jakieś zakamarki.
Świt ! jest czas na przegląd starych myśli,
są jesienne od powstania i od kiedy istniejesz
jako kolor, jako westchnienie i gdy się śmiejesz.
Nikt nad tym nie panuje, ot twórcy bezmyślni.
Dzień ukrywa wspomnienia, choć to noc
powinna ukryć marzenia w blasku gwiazd.
Za wiatr chcą stworzyć klimat kapryśny,
co szuka ciepła, a zimnymi faktami obleje.
Potrafi naiwnie widzieć tyle i mieć nadzieję.
Te uschłe kwiaty z nieba zrzuca ktoś domyślny.
Dzień przegląda się w cieniach nocy,
prosi o chwilę... nie powinien... jest chłód.
Tak cudnie schną kwiaty. Nad tym czuwaliśmy,
by nie były jak ironia losu, co truchleje
na wieść o słocie, o mrozie, bo dotrwaliśmy.
Noc ukryła w kałużach, co dzień stworzył;
uczucia nic nie poczuły pochylając się.
Od wszystkich smutków czas ciemnieje,
zbiera co nie zasiał żal, przecież byliśmy!
A kwiaty jesieni kwitną, to nie ich zmartwienie.
..................................................Slawrys...
********************************************************
wróciłem niedawno do starszego mojego tekstu:
http://slawrysipoezja.blogspot.com/2013/09/jesienny-baagan.html
postanowiłem jeszcze raz zmierzyć się z nim i tak powstał ... ten tekst powyżej!
Skonsultowałem się z fachowcem, ja już ślepnę i głuchnę i jeszcze co raz słabiej chodzę
ale próbuje jeszcze coś stworzyć ... dlatego macie do oceny czytelnicy!
Do tego muzyczny bonus:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz