"na brzegu życia"
w majestacie Twoich dzieł
rozbijają się kręte moje myśli
jak potężne fale morskie
uderzają o stromy skalny brzeg
każdy ich atak i znów wątpię
stanąłem naprzeciw marzeniom
robię rachunek straconych dni
już wiem że nie warto było śnić
jednak wciąż wierzę w głos serca
woła spójrz trwam burze przeminą
w krainie wiary żywioł ujarzmiony
sięgnął tylko stóp problemu
teraz cicho obmywa ślady
gdy wspinałem się po stoku
kalecząc każdą chwilę tęskną
barwiąc śmierci drogę na zieleń
kolor nieba odebranego marzeniom
....Slawrys
Ale to Ty rządzisz swoimi myślami. Pokieruj nimi tak, by odnaleźć radość życia. A jeśli uznasz, że z jakiegoś powodu jest to wykluczone - zażądaj dla siebie spokoju. Właśnie - zażądaj. I spełni się. Tak zwyczajnie. Sam napisałeś, że Twoje myśli to potęga. I tak jest. Zatem nich zabiorą Cie na "wyspy szczęśliwe", a Ty tam pisz szczęśliwe wiersze - a przynajmniej staraj się o więcej słońca na Twoich rękach, gdy już zaczniesz pisać.
OdpowiedzUsuńSławomirze - poruszający, mocny wiersz. Wszystko się ciągle może zdarzyć... :)
Serdeczny uśmiech dla Ciebie.
"wyspy szczęśliwe" ..tak to dobre miejsce na pisanie wierszy o szczęściu; ale czy tam nie ma ludzi z cywilizacją cierpienia i okradania z marzeń ... te struktury są tak zorganizowane, można tylko uciec marzeniami w inny świat ... tu w realnej codzienności oni prześladują i nie odpuszczają swoim ofiarom!
Usuń