rysunek ołówkiem po przejściach komputerowych |
List do klauzuli niesumiennej!
Droga Klauzulo!
nie mam sumienia budzić myśli
ani słów co kiedyś brzmiały
tak; brzmiały jak:
chlipanie przegrzanego rosołu.
Ani to przełknąć, ani się najeść
a smak! nie ma co;
zostaje pewnie dlatego
oprzeć się pokusie
i obudzić to co nieludzkie.
Wiem, to nie czas i miejsce
ale kiedyś muszę zastrzec sobie
kiedy i dlaczego odmówię
robić to co jest sensem systemu.
Ludzie mają wybór
i trzeba go uszanować.
Ciebie to boli, a tu musi być
jakieś pole manewru.
Gdy zderzą się dwa słowa,
jednemu trzeba odciąć tlen
a drugiemu coś podać.
To z boku i tak wygląda
że się podkłada nogę niewygodnym,
ale to taki niestety skutek uboczny.
Z tym się żyje albo umiera.
Ok, tyle trucia i oblizywania skalpela
tnę ostatnie pozdrowienia
Nie urżnę się, bo nie mam co zapomnieć
po prostu do następnego pisania
...Twój Slawrys...
ps; list-wiersz dedykuje tym co nie udało się jeszcze uciec systemowi
i poświęcają cierpienie Bogu .. zamiast mieć szanse na życie.
Oni powołują do życia, jakiego? pech! jednym się udaje uciec inni muszą trwać.
i by systemowi coś zanuć:
"...Raindrops keep falling on my head
But that doesn't mean my eyes will soon be turnin' red
Crying's not for me
Cause I'm never gonna stop the rain by complainin'
Because I'm free
Nothing's worrying me... "
Świetne wersy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
dziękuje za docenienie. Pozdrawiam serdecznie :)
Usuń