konfrontacja prozy życia i poezji przetrwania ... widziana duszą! słuchana sercem! a przekazana ołówkiem i wierszem.
środa, 25 lutego 2015
Drugi List do Dnia Wiosennego!
Drugi List do Dnia Wiosennego!
Bezcenny Dniu Wiosenny:
Mijają lata, a ja co roku
mam rytualne wspomnienie ciebie.
Teoretycznie przychodzisz zawsze,
a nigdy cie nie spotkałem.
Przypominasz motyla co nie wart
łapania; wolny, istniejący bardziej piękny.
Pewnie znów napisze do ciebie kilka słów.
Powspominam; pociesze marzenia:
omaszczę je twoim ciepłym wiatrem
i deszczem co orzeźwienie przynosi.
Jeszcze zobaczę kilka uczuć w oczach
tych zakochanych, co zapomnieli o świecie.
Pochyle się jednak bardziej nad cierpieniem
gdy rozdziera ziemie kwiat polny.
Jest tyle do wydarcia z tych grud zmrożonych
co pozwalają się ukryć starym liściom.
I unieść przygniecionym jesiennymi faktami
źdźbłom traw, czy gałęziom.
Korzeniom tylko pozwalasz trwać na swoim,
po cichu ukrywać życie i marzenia o niebie.
Stanie się pewnie to ciepło faktem,
choć zimne serce będzie znów przypominać
że jesteś tylko dniem wiosennym:
to przeżytym, to znów przetrwanym.
A ja zakończę list do Ciebie dobrym słowem:
Dziękuję że bywasz!
..........................................Twój ...Slawrys...
Pierwszy List do Dnia Wiosennego
wtorek, 24 lutego 2015
modlitwa wiosenna!
modlitwa wiosenna!
I zobaczyłem świtem że życie się budzi!
zamknąłem oczy, nie zobaczyłem marzeń!
Spojrzałem przez ramie na tłum co czyni
i ukrzyżowali, Ciebie! jak co wiosnę.
Tak symbolicznie, bo ich sumienie rani
Twoje wybaczenie i stare grzechy żałosne.
I patrze co popołudnie, choć to nie sen!
Zamykam oczy i życie już nie jest z marzeń!
Ja na swoje wolę patrzeć, i żałować
sam nie wiem czego? że nie umiem być nimi!
Za swoje śpię spokojnie i pozwalam królować
tylko jego słowom o drodze i cierpieniu.
I nie patrze co wieczór na resztki życia!
Pomodlę się o wiosnę i jakiś dzień; dobry dla Ciebie!
...................................................Slawrys....
niedziela, 22 lutego 2015
czas poświęcony sekundom!
czas poświęcony sekundom!
To niby nic takiego, symboliczny gest
westchnienie ma podobne znaczenie,
teraz tylko wspominasz nie jego wole.
Skazali go zgodnie z paragrafem, a on:
miał swoje królestwo i lepszy świat.
Taki co na miłości się opiera.
I patrzę za nim; i na ten tłum,
i nie cierpię już nic, nie bolą kłamstwa
stworzone jako system ludzki.
Mam teraz gdzie iść i o czym marzyć;
może to niegodne królestwo jego śladów;
ale tam czeka dom i nadzieja nie jest jutrem.
...........................................Slawrys...
piątek, 20 lutego 2015
Nie takie smaki utonęły!
rysunek: A-3; 120 g/m2 |
Nie takie smaki utonęły!
Pomnik uczuć powstał z popiołów
miał swoje do zobaczenia na ziemi.
Nie używał faktów czy kamieni
budował z marzeń, bez słów.
Czekał cierpliwie, aż z smaków
wyłoni się to co ważne i nie rani.
Wbrew ktoś dodał do czasu: losu ironii
i uzupełnił doznania o morze faktów.
Tak ginęły dzień po dniu owoce
i ubywało, i parowało z morza treści
i zostawało zapomnienie i głuche noce.
Jeszcze serce w ramach bezsilności
ukryte pod dnem, pod ciężarem, dygoce.
Nic nie widzi; nie obroni resztek miłości.
....................................Slawrys..........
środa, 18 lutego 2015
Nie takie smaki istniały! - rysunki
poniedziałek, 16 lutego 2015
sobota, 14 lutego 2015
nie takie smaki kochałem!
Nie takie smaki kochałem!
Owoce są takie jak myśl o tobie
czasem nieżyciowe, czasem szalone.
Najczęściej są smakiem chwili,
tego co pozwalasz poczuć.
Teoretycznie obrane i umyte
i odpowiednie pokrojone i podane.
I mam na myśli tak wiele, i niewiele
nawet widzę to co chciałaś.
Nie widzę też, gdy zamykam marzenia
na cztery oczy i parę dotknięć.
Tyle słów zapomina się powiedzieć
smakując te kilka głupich chwil.
Jeszcze z tłumu ktoś krzyknie:
tu się nie kocha, tu się dobija czas.
To nie zwierzęta co czują i pragną,
ludzie to nie człowiek co żył uczuciem.
Zostało otworzyć serce na te sekundy
co smak zaniosą do nieba, przecież: istniałaś.
............................................Slawrys........
Subskrybuj:
Posty (Atom)