środa, 9 stycznia 2013

most serc niechcianych

"most serc niechcianych"

to była pieśń, a tematem rzeka 
o przejrzystym nurcie                                        
ludzie tam chętnie 
wyrzucali

serca chore niechciane
z czci wiary obdarte
patrzyły tęskniąc
za miłością

znalazły wielki most 
był długi jak życie 
tam idąc ku innym
naprzeciw

odnajdywały uczucia 
najbliższe sobie bijące
chwytając oddech 
marzyły

szły w inną przyszłość
tak długo aż zagłuszyły 
tamte wspomnienia
i bez serc brzegi 
             Slawrys


"w poszukiwaniu mostu odnalezionych serc"

          Wydarzyło się to w stadzie balansującym  gdzieś na granicy
bycia człowiekiem a zwierzęciem. Nazwali się cywilizacja! ale to
dziwna cywilizacja, lubią bawić się czyimś sercem.  Ot tak zabierają
na spacery, podają czasem dłoń. Choć najczęściej głaskają
i podpuszczają słowami:
- Jesteś zdolne musisz się starać, a w nagrodę cały nasz świat 
będzie dla ciebie. 
       Serce i bez tego był naiwny wierzył w ludzi. Pracował i dbał
o ogród. Kochało kwiaty i zwierzęta.
Nawet się nieraz naśmiewali, że to niezgodne z współczesną psychologią.
Trzeba być twardym i potrafić niszczyć zgodnie z zasadą "człowiek nie
zwierze, musi coś bezmyślnie zajebać".
On jednak zawsze chciał być inny i stwierdził: trudno trzeba robić
to co się lubi nie zważając na innych.
Czas nie stał w miejscu. Po kilku latach zaczęli się z niego śmiać:
- Po co ty to robisz? i tak nigdy tu nic, nie będzie twoje. Wyszydzimy cie 
  na cały świat ...  
       Niedługo potem faktycznie, znudzeni zabawą ludzie wyrzucili serce.
Nic tam nie było jego!... prócz marzeń! ... Był im niepotrzebny, podobno
chory długo nie pociągnie. Jedynie ich śmiech i szyderstwa wciąż brzmiały
niesione z wiatrem. Ciągnęły się za nim jak kula u nogi.
      Wtedy usłyszał legendę że jest gdzieś na świecie most,
na którym zbierają się niechciane serca. W każdą najpiękniejszą noc
wyszukują się z tłumu najbliższe swemu i unoszą się z marzeniami
w krainę, której jeszcze żaden człowiek nie splamił swoją cywilizacją.
- Czy to możliwe? przecież ludzie są wszędzie z szyderstwami 
i swą nienawiścią !! - pomyślał, słysząc tę historie.
Trudno, nie wierzę w miłość i że spotkam moją ukochaną, ale
jak nie sprawdzę, nigdy nie dowiem się czy istnieje ten most. Myśląc tak
ruszył serce w świat.
Śmieją się często od tej pory ludzie, że jakieś głupie serce chodzi po świecie.
Szuka mostu na którym spotka ukochaną.
Kiedyś nawet jeden z ludzi w nadmiarze człowieczeństwa zaśmiał się:
- żadna i tak go nie będzie chciała, niech se chodzi .... hahahhhaaa.










6 komentarzy:

  1. "most serc niechcianych "- genialny, po prostu boski ... serio nie czytałam lepszego wiersza
    Pozdrawiam : Karolcia... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dobry żart tynfa wart :) ... pewnie temu że "boski" to i za niego "bóg zapłać" :) dziękuje Karolina za docenienie ..również pozdrawiam: Slawrys

      Usuń
  2. Czytając łzy spadały na klawiaturę a w tle grał " Most dwojga serc " ach to życie ....
    Busia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuje za docenienie! lubię ten utwór Piotra Rubika ... inspirowałem się między-innymi tym utworem i mostami obwieszonymi kłódkami w niektórych miastach .. temu taka trochę inna wersja moja .. pozdrawiam: Slawrys

      Usuń
  3. mi się podoba z taką nutką Magii :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. specyfika gry słów! nic magicznego to wiersz o wykluczonych jak i opowiadanie też

      Usuń