niedziela, 30 listopada 2014

z pogranicza zimna!




z pogranicza zimna!

silny trwasz, czy to w pustce
czy tam gdzie za ciasno na uczucie,
nie ma też znaczenia długość nocy
wszystko już dawno przeżyte

jeszcze krew niesie ostatnie wieści
kieruje się ludzkim odruchem

a tu już nic nie rani, no może słowo
mówiłaś je, choć tylko w marzeniach
w przerwie między tym co słodkie
a tym co na końcu języka

a krew niesie wieści jakie musi
kieruje się jeszcze po staremu

a w ustach smak tylu chwil
i myśli takie, aż mdło, aż gorzko
aż chce się wydrzeć sobie serce
iść lżejszym, choć tylko o uczucie

ulżyć krwi w niesieniu wieści
gdy nie ma już po co być, kochać

zimno jest takie bez serca zwykłe
nie przynosi ulgi, ani nie drażni
pozwala nie czuć, a nawet zapomnieć
że ciepło istniało nie tylko na ziemi
                                  ...Slawrys...
 





sobota, 29 listopada 2014

niepierwsze zimno!



niepierwsze zimno!

z gestów i słów jakie tworzą klimat 
najzimniejsze są te spotkane
gdy westchniesz nie oglądając się

ślady w ten czas przybierają na lekkości
unoszą się z chłodnym pożegnaniem
i szukają czegoś więcej jak wspomnień
chcą przetrwać do kolejnej jesieni  

kierują się tam gdzie nie chcesz
za siódme niebo i za ten ostatni most
dobiega z tamtego świata śmiech
z tych łzy co nigdzie nie upadają

na wagę tej radości nie rzucisz
nie obarczysz ciężarem wiosen starych
wyrwiesz najwyżej serce i uciekniesz
                                   ...Slawrys...

wtorek, 25 listopada 2014

list do "dołka jesiennego"!


rysunek ołówkami 8H do 6B; rozmiar 30x40 cm 

list do "dołka jesiennego"!

Drogi Dole-dołeczku!

Witam cie niezbyt serdecznie;
no bo i po co tu uprzejmość.
Przyplączesz się co jakiś czas
w ramach tu i teraz
i potrafisz sprawić, że depresja przy tobie
to taki pikuś co się zamotał i wymiękł
na widok tego ce potrafi konkretny stres.
Wiem! rozumiem! jesteś półśrodkiem!
kopali cie ci wszyscy usłużni;
nie obwiniam cie za wszystko.
Zrozum i mnie; muszę cie ominąć,
dlatego tworze nowe uczucia i marzenia
co ciągną się z samego dna
po wszystkie miejsca najodleglejsze.
No tak! tylko pewnie zechcesz przypomnieć
każdy system ma drugie dno,
i jak cie kopali to narobili pułapek
to po lewej, to po prawej, i kłoda
pod nogami się przytrafi; potrafią.
Bez żalu pewnie jeszcze cie zapewnię
nie będę cie zalewał ani zielem okadzał.
Zwyczajnie gdy się nie da iść
to z marzeniami sobie zaszalejemy
stworzymy lepsze jutro
i nadamy śmierci wartość, sens
tak by spaprane życie nie było twoje
ani ich świadectwem na bezduszność.
A! jeszcze pożegnanie ... jak cie pożegnać?
Nieśmiało
Nie bez kozery
bez ceregieli
bez żalu
kop się, pogłębiaj ... a ja w swój świat ucieknę
jeśli potrafisz to spójrz jaki piękny.
                              Nie Twój ... Slawrys ....  
                                     
                       




 

rysunki - XI 2014


ołówki 8H-6B; 30x40 cm 


ołówki 8H-6B; 30-40 cm 



ołówki 5H-6B; 30x40 cm 
                                                                                                                                     
ołówki 5H-6B; 30x40 cm 


niedziela, 23 listopada 2014

tyle milczenia ile odebrano słów!


tyle milczenia ile odebrano słów!

kilka wydarzeń lubi trwać
poruszać się bez zahamowań
od tamtego wczoraj, sprzed lat
do tych marzeń nieutrwalonych

obiecana przyszłość bez wartości
odbiera słowom i zdaniom sens
kierując się wyrokiem cierpienia

nikt nie może przecież żyć i być
wbrew hierarchii i czyjejś władzy

nieobiecane szczęście rozwija temat
zaprasza wspomnienia do gry
o te kilka faktów i uczuć co istniały

stworzone na potrzebę tu i teraz
obrały styl nierozpaczliwy,  bez żalu
roześmiały się w twarz wyrokom
i pobiegły tworzyć świat, taki z miłością
                                       ...Slawrys...

piątek, 21 listopada 2014

mity na ostrzu i na krawędzi!




mity na ostrzu i na krawędzi!

świat zbudowany na słowie
ciągnął się od przeszłości
gdzieś tam powstałej
do tego dziś
ograniczonego ciemnością, złem
i tymi na ostro tworzonymi
faktami z życia i umierania
dla lepszego jutra

zaprzeczanie pustej przyszłości
jest niczym nie ograniczone
tylko boli każde ostrze
i każda krawędź
tych uczuć, którym nadali kształt
choć się nie prosiły o nic
miały być jak dobro
a stały tym co jest

ani jedno wspomnienie nie wytrwało
upadły w otchłań, bez żalu i pożegnania
                                     .........Slawrys...

środa, 19 listopada 2014

toczy się los, a marzenia po swojemu!


toczy się los, a marzenia po swojemu!

jest świat realny, i kilka cieni
tak stare jak marzenia i to słowo

sam nie wiem, czy to było kocham?
czy marzę o tobie? też nie wiem;
oni też nie wiedzą; choć każą tęsknić?
czy to tryumf smutku? trudno mi określić;

splot wydarzeń i myśli
w każdej Ty i coś więcej
tam trochę smak ust poznałem  
tu zahaczyłem o uśmiech
a tu utonąłem w oczach
i jest jeszcze ślad
pobiegliśmy w przyszłość
wtedy jutro trwało tyle
ile byliśmy w sobie
i w tańcu co trwa po wieki
jak niedokończone marzenie

uczucia zwykłe tworze, umieszczam je
nazywam po imieniu, dedykuje i wysyłam
choć są ograniczone mrokiem i faktami
to w bieli im do twarzy, takie tło dla nich

jest nierealny świat, cienie tam blasku dodają
a splot słów o miłości, nic nie mówi, trwa
                                   ...............Slawrys...    
   



piątek, 14 listopada 2014

kamienie jesienne!



kamienie jesienne!

rzeka, ich nie porwała jako temat
były zbyt twarde by rzucić się
w byle nurt uczuć;
potok, słów niewypowiedzianych
też nie uczynił nic by nimi poruszyć
są niewzruszone;

ktoś powiedział: zimne kamienie
i wśród śladów Twoje uświęcił

niebo, chłodno przyjęło fakty i mity
a ona stąpając po twardym gruncie
ukryła w mgle wiele;
ziemia; ciepło powitała każdą rosę
i wilgoć co pozwala osiąść na stałe
kilku marzeniom;

nikt nie mówi: zimna jak kamień
na drodze życia spotkanej chwili

serce, mięsień otwarty na uczucia
czasem pozwala wyciągnąć ręce
dotknąć ust i słów;
śmierć; na spokojnie odejdzie z niczym
choć mnie zabierze, to zostawi miłość
i wszystko co pamiętam.
                       ...Slawrys...    


czwartek, 6 listopada 2014

ku pamięci! a może zapomnieniu!


ku pamięci! a może zapomnieniu! 

chwile są bardzo cenne 
zwłaszcza gdy w nich jest aż tyle

pozbierałem je w ramach jesieni 
w bukiet wiosen uczuć i marzeń  
nadałem im kolor i ciężar liścia 
co znając swój czas, poszedł z wiatrem 

upadał i unosił się gniewem  
to znów litował i pochylał nad słowem 
kładł się w tych miejscach 
co uśmiechem znaczyłaś czas miłości

czas jest bardzo cenny
o ile w jego faktach nie ma mitów

przecież tylko obiecałaś być 
po to jest czerń i biel; i zimno i ciepło
i druga strona lustra milczy 
karze patrzeć przez okno na świat 

przecież widać jak dobrze jest
i piękno doceniam co stworzone
na niepodobieństwo marzeń
i tego co spotkałem wcześniej 

uczucie jest bardzo cenne 
gdy sezon nostalgii nie nosi jej śladów
                                 ...Slawrys... 
  




poniedziałek, 3 listopada 2014

zadyszka listopadowa!



zadyszka listopadowa!

no i zaczęło się od pierwszego

próba złapania oddechu
koniec, symboliczne: po ptakach

przymrozki przygruntowe
też nie są wstanie przykuć do ziemi
ani tych myśli, ani uczuć starych

podniesione z kolan chodzą
potykając się na czyimś słowie
zbierają ślady tego co warte
przetrwania kolejnego sezonu

tak pospołu z ludzkimi odruchami
kopią te liście idąc bezmyślnie
to nic że upadłe, i trącą pleśnią
może użyźnią czas przyszły
stworzą podatny grunt, na życie
                          ...Slawrys...

niedziela, 2 listopada 2014

wybrany krok z wędrówki!



wybrany krok z wędrówki!

nikt nie obiecywał prawdy
miało się iść, ciągle iść, nie stać - upaść

chcieli kroki zagłuszyć i wspomnienia
i święto ustanowili takie ludzkie
by zatrzymać się
nie tęsknić
a uwierzyć

i tak nikt nie chodzi do nieba co marzenie
na ziemi dość jest więzów i krwi
by wędrować
nie oglądać się
a uwierzyć

tylko wybrane chwile są takie gorzkie
jak po drodze spotkana miłość, obiecana  
by w niej  trwać
nie rozmyślać
a uwierzyć

ktoś ciągle umiera w ostatniej chwili
i uczucia, kroku naprzód  nie robią
by przetrwać
nie bać się
a uwierzyć

wybieram coś z wędrówki, fragment
choć to nie życie, to wciąż jakiś ślad       
                 .........................Slawrys...

  ps: dziś inspiracją  utwór E. Stachury ... a tu fragment jego tekstu:

"...  Jak chmura zwiewna życie jest człowieka!
Płynie wzwyż,
Płynie w niż!
Śmierć go czeka?
Śmierć go czeka!

To nic! To nic! To nic!
Dopóki sił
Jednak iść! Przecież iść!
Będę iść!  ..."